Lech przegrał na wyjeździe z Zawisza Bydgoszcz 0:1 i stracił drugie miejsce w tabeli na rzecz Jagielloni Białystok. Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami trenerów po meczu.
Maciej Skorża: Są takie mecze, gdzie realizuje się scenariusz, którego nikt nie jest w stanie przewidzieć. Za dużo było niekorzystnych dla nas zdarzeń i nie potrafiliśmy na to dobrze zareagować. Zmiana Paulusa Arajuuriego, do tego czerwona kartka dla Arnauda Djouma. W przerwie dokonałem zmiany, bo chciałem wprowadzić szybszego zawodnika z lepszymi parametrami motorycznymi. Mogę pochwalić moją drużynę z końcówki, zagraliśmy z zębem, stworzyliśmy wystarczającą liczbę sytuacji. Cisza, smutek i grobowa atmosfera w naszej szatni. Jak walczysz o najwyższe trofea i przegrywasz z zespołem z niższych rejonów tabeli, to boli. Gratuluję Zawiszy trzech punktów. Obie drużyny dały z siebie wszystko, a Zawisza o jedną bramkę był lepszy.
Mariusz Rumak: Wiedzieliśmy, że Lech jest najlepszym zespołem z tych, z którymi graliśmy. Grając 11 na 11 bardzo trudno było nam stworzyć sytuacje, a Lech przedzierał się przez nasze szyki. Czerwona kartka ułożyła spotkanie, udało się w pierwszej połowie zdobyć gola. Lech dobrze bronił się w drugiej połowie. Cieszę się, że moi piłkarze wykonywali zadania taktyczne. Bardzo trudno było stworzyć sytuacje tworząc atak pozycyjny, potem Lech wyszedł wyżej, dzięki czemu mieliśmy więcej miejsca i wychodziliśmy z kontratakami. Mogliśmy jeden z nich wykorzystać, dzięki czemu nie byłoby tak nerwowo w końcówce. Mieliśmy szczęście po uderzeniu Gergo Lovrencsicsa. Wygrać z takim zespołem jak Lech Poznań to fajne uczucie.