
W Poznaniu Koronie się nie wiedzie
Dwunastokrotnie Korona Kielce mierzyła swoje siły z Lechem Poznań. Dziesięć razy w ramach rozgrywek ligowych i dwa razy w Pucharze Polski. Sześć z tych meczów wygrał “Kolejorz”, cztery zremisował, a dwa razy musiał uznać wyższość rywali. Co ciekawe Korona w lidze z Lechem w roli gościa grała pięciokrotnie i ani razu nie zdobyła bramki.
Lech wspomnienia z meczów z Kielczanami może mieć więc dobre. W roli gospodarza Koronę podejmował sześć razy, z czego raz w Pucharze Polski i to był jedyny mecz,w którym piłkarze z Kielc zdobyli w Poznaniu bramki (zakończony wynikiem 3:2 ‑przyp. red.). W pozostałych pięciu rywale nie znaleźli sposobu na bramkarza Lecha, czterokrotnie przegrywając i raz bezbramkowo remisując.
W rozgrywkach ligowych Lech z Koroną przegrał tylko raz. W sezonie 2007/2008 po bramce Ediego gospodarze wygrali wtedy 1:0. Sezon wcześniej taki sam wynik udało im się osiągnąć w meczu, który odbył się w ramach Pucharu Polski. I to by było na tyle, jeśli chodzi o zwycięstwa Kielczan nad Lechem.
W ostatnich dwóch sezonach ta sztuka im się nie udała. Trzykrotnie przegrali i raz, niespełna rok temu zremisowali bezbramkowo w Kielcach. W tych potyczkach “Kolejorz” zdobył łącznie 11 bramek, nie tracąc żadnej.
Najskuteczniejszym piłkarzem Lecha w meczu przeciwko Koronie jest Piotr Reiss, który trzy razy trafiał do siatki tego rywala. Dwa razy ta sztuka udała się Przemysławowi Pitremu, Jakubowi Wilkowi i Tomaszowi Mikołajczakowi.