Piotr Reiss po trzech latach wrócił do Lecha Poznań. Ostatni raz w barwach „Kolejorza” zagrał 17 grudnia 2008 roku, gdy drużyna walczyła w Rotterdamie o wyjście z grupy w Pucharze UEFA. Kilka tygodni później, dobre wydawałoby się relacje piłkarza z klubem, diametralnie zmieniły się. Dziś jednak przedstawiciele Lecha ponownie usiedli z piłkarzem, aby ogłosić jego powrót do klubu.
2 lutego 2009 roku „Rejsik” został zatrzymany przez wrocławskich funkcjonariuszy w związku z podejrzeniem udziału w korupcji. Jeszcze tego samego dnia zarząd Lecha wydał oświadczenie, w którym ogłosił zawieszenie napastnika w prawach piłkarza klubu, a w czerwcu, gdy wygasała jego umowa z „Kolejorzem”, ten jej nie przedłużył.
– Zdaje sobie sprawę, że mój powrót będzie okazją do przypomnienia mojej sytuacji sprzed 3,5 roku. W dalszym ciągu chcę zakończenia tej sprawy, zmierzam do tego. Przekazałem na ten temat wszystkie informacje, które mogłem. Chciałbym, żeby udało się zamknąć tę sprawę jak najszybciej. Będę dochodził swojej niewinności – zapowiada piłkarz.
Niejasne były również kulisy odejścia Piotra Reissa z klubu. Władze Lecha nie pozwoliły zagrać Legendzie „Kolejorza” w meczu z Cracovią, o co duże pretensje mieli do nich kibice. – Z perspektywy czasu rozumiem decyzję poprzedniego zarządu – zaznacza 40-latek. – Chciałem również podziękować nowym władzom za zaufanie, które otrzymałem – dodaje.