Zagłębie — Lech: Zwycięstwo na wyciągnięcie ręki
Niecałych sześciu minut zabrakło Lechowi, aby rozpoczął sezon z mocnego uderzenia — od dwóch zwycięstw i bez straty bramki. Te marzenia Lechowi z głowy wybił ktoś, kogo “Kolejorz” chciał kupić — Szymon Pawłowski.
Po kilku niecelnych dośrodkowaniach wyżej wymienionego Pawłowskiego, pierwszy strzał oddany został w 12. minucie. Po dośrodkowani Abwo piłkę do siatki skierować próbował Janusz Gancarczyk, ale uderzył niecelnie.
W rewanżu uderzał Rudņev — również bez powodzenia. Chwilę potem po rozegraniu piłki przez Możdżenia i Štilicia ten pierwszy uderzył, jednak zbyt lekko. Chwilę potem świetną okazję miał Łotysz Rudņev, ale nie oddał nawet strzału a zderzył się z bramkarzem gospodarzy. Karnego nie było. Wręcz przeciwnie — sędzia odgwizdał faul w ataku.
Po okresie walki głównie w środku pola, ponownie chciał na prowadzenie wyjść Lech. Jednak strzał Rudņeva poszybował nad poprzeczką. Jednak i strzał Šernasa z drugiej strony był niecelny a Hanzela — zablokowany przez Wołąkiewicza.
Już cztery minuty po przerwie na prowadzenie wyszli goście. Świetną akcję Štilicia i podanie przed pole karne wykończył Luis Henríquez. Lechici byli wtedy w świetnej sytuacji. Gospodarze jednak nie zamierali składać broni. Po blisko godzinie gry mógł być znowu remis. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Małkowskiego próbował wykończyć Darvydas Šernas, ale Krzysztof Kotorowski jeszcze nie dał się pokonać.
Chwilę potem powinno być 2:0. Kolejną asystę mógł zaliczyć Semir Štilić, który dostrzegł niepilnowanego po lewej stronie gry Jakuba Wilka, ale ten będąc oko w oko z bramkarzem — przestrzelił. Potem ponownie “Kotor” musiał ratować skórę gościom. Najpierw obronił strzał Wilczka a potem zatrzymał szarżę Pawłowskiego.
Jednak co się odwlecze, to nie uciecze. W 88. minucie gry Szymon Pawłowski idealnie przymierzył z około 25 metrów. Piłka wpadła pod poprzeczkę a Kotorowski był bez szans. Dwie minuty później blisko czwartej bramki w sezonie był Rudņev, ale jego strzał z największym trudem zatrzymał Isailović. Więcej okazji z żadnej ze stron w tym meczu już nie było.
ZAGŁĘBIE – LECH 1:1 (0:0)
BRAMKI: 48‘Henríquez — 86‘ Pawłowski
ŻÓŁTE KARTKI: Arboleda
LECH: Kotorowski – Wojtkowiak, Wołąkiewicz, Arboleda, Henríquez – Štilić (84. Djurdjević), Injac, Murawski, Możdżeń (61. Kriwiec), Wilk (69. Tonew) – Rudņev.
ZAGŁĘBIE: Isailović — Nhamoinesu, Reina, Hanek, Gancarczyk — Małkowski (59. Wilczek), Dąbrowski (68. Rachwał), Hanzel, Abwo (81. Traore) — Šernas, Pawłowski
SĘDZIA: Włodzimierz Bartos (Sieradz)