W ostatnim meczu 3. kolejki T-Mobile Ekstraklasy spotkają się ze sobą dwa zespoły, który rozgromiły w pierwszych dwóch seriach spotkań jednego z beniaminków ligi: na inaugurację Lech wysoko wygrał w Bełchatowie 5:0, a przed tygodniem GKS Bełchatów rozgromił również w Bełchatowie 6:0 Podbeskidzie. Teraz oba zespoły zagrają ponownie na obiekcie przy ulicy Sportowej 3. Rywale jednak będzie bardziej wymagający.
Przed tą kolejką „Kolejorz” był liderem rozgrywek z dorobkiem 4 punktów po dwóch meczach. Z kolei podopieczni Pawła Janasa na swoim koncie mają trzy punkty i szansę na to, aby dołączyć do czołówki ligi, która na jej starcie stara się wyrobić większą przewagę nad pozostałymi zespołami T-Mobile Ekstraklasy.
W obu zespołach występują zawodnicy, którzy są najskuteczniejszymi piłkarzami w tym sezonie. Mowa o Artjomie Rudnevie i Jacku Popku. Ten drugi przed tygodniem popisał się, podobnie jak w pierwszej kolejce zawodnik Lecha, hat-trickiem.
W barwach Lecha nie powinno dojść do większych przetasowań w składzie. Jedynym problemem Jose Mari Bakero będzie zastąpienie Manuela Arboledy, który wypadł z kadry na dłuższy czas z powodu kontuzji mięśnia przywodziciela. W jego miejsce do gry desygnowany będzie Marcin Kamiński albo Ivan Djurdević.
Paweł Janas nie ma takich problemów, jak jego najbliższy rywal. GKS powinien wyjść w podobnym ustawieniu do tego sprzed tygodnia. W tym tygodniu do kadry tego zespołu dołączył Filip Modelski, 19-letni obrońca, który w ostatnim czasie występował w Anglii.
Na szczególną uwagę w grze Bełchatowa, poza dobrze bitymi stałymi fragmentami gry, zasługuje zrozumienie w ofensywnych formacjach tego zespołu, a także współpraca dwójki napastników: Marcina Żewłakowa i wspierającego go Dawida Nowaka. GKS ma jednak problem z utrzymaniem się przy piłce, co pokazał nawet w meczu z Podbeskidziem, w którymi mimo wysokiego zwycięstwa ta statystyka oscylowała w granicach 45%.
Początek spotkania o godz. 18:30 w poniedziałek. Transmisja w Canal+Sport oraz na Eurosport 2. Transmisja radiowa jak zwykle w Radio Merkury.