Spotkanie w Lubinie będzie dla Lecha ostatnim meczem, przed finałem Pucharu Polski. I choć sami zawodnicy stwierdzają, że mecze z „Miedziowymi” nie jest żadną próbą generalną, to ciężko myśleć, że tak nie będzie.
Lubinianie do tego meczu przystąpią po ligowym remisie w Krakowie z Cracovią. Zwycięstwo stracili w doliczonym czasie gry, kiedy to Suvorov przymierzył z dystansu. Z kolei Lech w ostatnim meczu bezbramkowo zremisował z Bełchatowem przy Bułgarskiej.
Jan Urban – obecny szkoleniowiec Zagłębia – przejął klub w trakcie sezonu, dokładnie 10. marca. Od tego czasu Lubiniane rozegrali sześć pojedynków ligowych, w których zdobyli dziewięć punktów, zwyciężają dwa razy i trzy razy remisując. Jedyną porażkę zanotowali w przedostatniej kolejce na własnym stadionie z Jagiellonią Białystok.
Lech w trzech ostatni meczach dwukrotnie wygrywał i razy remisował. Najpierw była wygrana z Legią (1:0), potem w rewanżu Pucharu Polski z Podbeskidziem Bielsko-Biała (3:2), a ostatnio wspomniany już bezbramkowy remis z GKS-em Bełchatów.
Trener Jan Urban nie będzie mógł skorzystać ze swojego etatowego skrzydłowego – Szymona Pawłowskiego. Z kolei w barwach „Kolejorza” nie zagrają na pewno Tomasz Bandrowski, Marcin Kikut oraz Kamil Drygas.
KGHM Zagłębie zajmuje trzynaste miejsce w tabeli, z dorobkiem 29. punktów. Lech jest piąty, ale ma tylko cztery „oczka” więcej, co może oznaczać, że „Miedziowi” mogą bardzo szybko „dojść” piłkarzy Lecha.
W sezonie 2009/10, na stadionie Zagłębia, „Kolejorz” pokonał gospodarzy 1:0, po bramce Sławomira Peszki -obecnie zawodnika 1. FC Koeln. Ostatni raz Lech przegrał (0:2) na Dolnym Śląsku w 2004 roku. Żaden z obecnych zawodników Dumy Wielkopolski nie pamięta tego meczu.
Początek meczu o 20:30. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi Orange Sport.