– Nie zdobywamy punktów, a co więcej bramek. To najbardziej boli, ale nie składamy broni. Musimy walczyć, jeśli teraz byśmy się położyli, to widniałoby przed nami widmo spadku w tym sezonie, ale miejmy nadzieję, że przełamiemy się u siebie, bo jak nie tu to gdzie – zastanawia się Hubert Wołąkiewicz.
Autor: Karol Jałowiec
W niedzielę piłkarze Lecha podejmą na własnym stadionie Śląsk Wrocław. Podopieczni Mariusza Rumaka po trzech ligowych meczach bez zwycięstwa liczą na przełamanie, tym bardziej, że jeszcze w tym tygodniu czekają ich dwa spotkania na własnym stadionie. To pierwsze będzie miało duże znaczenie w kontekście kolejnych.
Na Lecha Poznań w ostatnim czasie spadła fala krytyki. Ostro o niej wypowiada się Bartosz Ślusarski. – Jak słyszę, że ktoś mówi, że nam nie zależy, to niech do nas przyjdzie do szatni i to powie – stwierdził napastnik Lecha.
– Musimy zastanowić się jak wyeliminować skrzydłowych Śląska, bo to jest ich atut. Najlepszą obroną jest atak, więc jeśli zmusimy ich do tego, żeby się cofnąć, to mamy problem z głowy. To jest jedna z koncepcji na ten mecz – podkreślał na konferencji prasowej przed spotkaniem ze Śląskiem, Mariusz Rumak.
Choć jeszcze nie zadebiutował w Ekstraklasie to było o nim już głośno. Został zawieszony, nie trenował, musiał zapłacić karę finansową, która była konsekwencją jego nieodpowiedzialnego zachowania. Teraz ponoć jest już lepiej, ciężko pracuje i stara się wrócić na dobre, kolejowe tory. O kim mowa? Szymonie Drewniaku.
Na posiedzeniu Rady Nadzorczej Ekstraklasy S.A. w dniu 23 marca 2012 roku jej członkowie dokonali wyboru nowego przewodniczącego. Został nim Pan Maciej Wandzel, reprezentujący Lecha Poznań.
Dawid Piasecki będzie rozjemcą niedzielnego spotkania Lecha Poznań ze Śląskiem Wrocław. 36-letni sędzia dwa razy prowadził mecze Lecha i w obu przypadkach pojedynki te kończyły się wygranymi Kolejorza (5:0 z ŁKS-em i 3:0 z Ruchem Chorzów). Z kolei cztery razy sędziował Śląskowi. Trzy z nich zakończyły się zwycięstwami wicemistrzów Polski (1:0 z Podbeskidziem, 2:0 z Jagiellonią i 2:1 z ŁKS-em), a jedno porażką (1:2 z Widzewem).
Mariusz Rumak na każdym wręcz kroku podkreśla znaczenie kibiców Lecha. Przed meczem ćwierćfinałowym cieszył się z ich obecności, zaznaczał, jak ważna będzie ona nawet w meczu ligowym w Krakowie, na który pojechało 1600 sympatyków z Poznania. Tym razem nie było inaczej.
Kibice Śląska Wrocław na wyjazd do Poznania zamówili 1500 biletów. Do wczoraj sprzedali ich już ponad 1000. Oznacza to, że w niedzielę przy Bułgarskiej zobaczymy już trzecią, tym razem najbardziej liczną ekipę kibicowską gości. Przypomnijmy, że w Poznaniu pojawili się kibice Wisły i GKS-u Bełchatów.
Lech natychmiast po ukazaniu się informacji o możliwości zatrudnienia Wiktora Gonczarenki, którą podała jedna z bulwarówek, natychmiast zdementował tę informację. – Nie, to znowu jakieś kompletne pierniczenie. Absolutnie nie chcemy zatrudniać Gonczarenki. Mamy plan, by pójść ostro do przodu, ale z trenerem Mariuszem Rumakiem. Proszę nam pozwolić w spokoju działać i nie zatrudniać za nas trenerów – przyznał Arkadiusz Kasprzak.