02.12.2023, g. 20:00
PKO BP Ekstraklasa
Korona Kielce vs Lech Poznań
Do meczu pozostało:
2dn.3godz.49min.
13.80 X3.50 21.95 Odbierz 630 zł i typuj na eFortuna.pl Zarejestruj konto
Transmisja na żywo

Jose Mari Bakero po raz ostatni. O Lechu i nie tylko

Jose Mari Bakero przed pon­ad dwoma tygod­ni­a­mi przes­tał być trenerem Lecha Poz­nań. W tym tygod­niu ostate­cznie rozs­tał się z „Kole­jorzem” oraz wyjaśnił sprawę swo­jego kon­trak­tu. Jeszcze w czwartek po raz ostat­ni spotkał się z dzi­en­nikarza­mi, aby zamknąć etap pra­cy w Lechu.

Początek pra­cy w Lechu:

- Prze­jś­cie do Lecha było dla mnie szan­są, bo znałem już dość dobrze ligę pol­ską i zawod­ników Lecha. Zaak­cep­towałem do wyzwanie. Chci­ałbym podz­iękować rodzinie Państ­wa Rutows­kich za tę szan­sę i zau­fanie, nasze relac­je opier­ały się na sza­cunku i w szczegól­nie w pier­wszej fazie na dużej har­monii. W ostat­nim okre­sie na sza­cunku. Miałem wymar­zony debi­ut z Man­ches­terem City, a po trzech dni­ach w meczu z Ruchem wró­ciłem na ziemię. Przed wejś­ciem do szat­ni wiedzi­ałem, z czym się zetknąłem. Od tego momen­tu wybrałem strate­gię opier­a­jącą się na maksy­mal­nej wydol­noś­ci z drużyny. Chci­ałem ją uzyskać.  Wierzyłem w to, że jestem wstanie zmienić tę drużynę.

O meczu w Bradze:

- Wolę być kry­tykowany za coś, co zro­biłem, niż coś, czego się bałem. Tłu­maczyłem tę sytu­acje. Widzi­ałem Artioma Rud­ne­va gra­jącego w kadrze w meczu w Tur­cji, gdzie cztery bram­ki padły z czterech karnych. W tam­tym meczu grali sys­te­mem 4–4‑2, prak­ty­cznie rzecz biorąc Rud­nev wracał jak lewy obroń­ca do defen­sy­wy, zapamię­tałem to, zakodowałem sobie. Bra­ga to druży­na, która moc­no naciskała w pier­wszych min­u­tach i w każdym meczu strze­lali po dwie bram­ki. Lin­ie obrony mieli ustaw­ioną wysoko, praw­ie na połowie boiska. Pomyślałem, że Semir musi grać, był w wysok­iej formie, roz­maw­iałem z nim i Rud­n­evem. Starałem się poszukać więcej szy­bkoś­ci przy pomo­cy Rudiego w bocznych sek­torach boiska, a to żeby Semir mógł grać ple­ca­mi do bram­ki rywala. Szukać kon­trataków boczny­mi sek­tora­mi. Co więcej, mieliśmy dobrą okazję na bramkę, przy pomo­cy tego ataku, bo wys­taw­iłem Kri­w­ca na pozy­cji Stili­cia, żeby z jego wyb­ie­ganiem dać mu więcej swo­body. Mieliśmy okazję, ale nie wyko­rzys­tal­iśmy jej. Prob­le­mem tego meczu były dwie stra­cone głupie bram­ki. Nie chodzi o szukanie winy. Prze­gral­iśmy, bo nie byliśmy defen­sy­wnie dobrze przy­go­towani. To było coś wcześniej przy­go­towane. Odpadliśmy, co zro­bić. Nie przes­zliśmy przez nasze błędy w defen­sy­wie, a nie ofensywie.

O pożeg­na­niu Bosackiego:

- Nie będę dokony­wał oce­ny tej sytu­acji. To nie w mojej gestii leży to czy klub się żeg­na z zawod­nikiem. Nie wiem czy robiło się wcześniej takie pożeg­na­nia, ja nie będę tego oce­ni­ał. Kiedy był do mojej dys­pozy­cji miał pro­fesjon­alne pode­jś­cie i tak dłu­go jak uważałem, że jego wyda­jność na boisku jest wyso­ka, tak dłu­go starałem się z niego korzys­tać. Kiedy uważałem, że powinien grać, to grał. Na koniec sezonu popros­zono mnie o opinię, ja ro zro­biłem, pozostałe decyz­je należały do klubu. Doty­czy mnie to oso­biś­cie, ale nie ja pode­j­mu­je decyzje.

Lech w etapie przejścia”:

- Lech do druży­na, która jest na etapie prze­jś­cia. Było jede­nas­tu zawod­ników od momen­tu mojego przyjś­cia do ter­az, którzy odes­zli z klubu, z różnych względów. Wprowadzil­iśmy wielu młodych graczy. Zmi­ana preze­sa, dyrek­to­ra sportowego, kierown­i­ka drużyny, który był bard­zo ważną postacią, ponieważ dłu­go w Lechu pra­cow­ał. To nie jest wymówka, nie potrze­bu­ję jej szukać, ale każdy powinien dokon­ać prze­myśleń na ten tem­at.  Poz­nałem tę drużynę bard­zo dobrze. Nieza­leżnie od tego, co mówi się o mojej komu­nikacji z drużyną. Znam zawod­ników bard­zo dobrze.

O kłopotach w listopadzie 2011:

- Wtedy dwóch-trzech zawod­ników, ważnych, obniżyło wyda­jność, a nie mieliśmy dla nich wartoś­ciowego zastępst­wa. Pamię­tam każde spotkanie, ale nie o to chodzi. Gen­er­al­nie moż­na powiedzieć, że byliśmy ekipą w momen­cie prze­jś­cia, która może mieć swo­je zwyż­ki i zniż­ki. Spokój i cier­pli­wość nie zależą ode mnie. Ja od samego początku zawsze roz­maw­iałem z właś­ci­ciela­mi w klu­bie, dawałem opinię o kolek­tyw i indywidualnie.

Ostat­ni mecz:

- Tydzień przed meczem z Ruchem był dla nas cięż­ki, wiele moż­na było wysłuchać i wyczy­tać. Ten mecz prze­gral­iśmy zasłuże­nie, nie ma co do tego dyskusji, mogę za to przeprosić. To pod­sumowanie tego, co rozpoczęło się kil­ka miesię­cy wcześniej, w listopadzie.  Czu­ję się smut­ny, bo pra­cow­ałem moc­no, byłem zaan­gażowany i dałem z siebie wszys­tko. W pier­wszym etapie tego sezonu, od sierp­nia do listopa­da, prak­ty­cznie każdy oglą­da­jąc Lecha mógł na niego z przy­jem­noś­cią patrzeć.

O nowym tren­erze Mar­iuszu Rumaku:

- Muszę przyz­nać, że pra­cow­ał ze mną osiem miesię­cy i zdałem sobie właśnie sprawę, że go nie znam. Życzę mu wszys­tkiego najlep­szego. Ja życzę Lechowi wszys­tkiego najlep­szego, chce żeby ten zespół wygry­wał. Mam nadzieję, że będzie grał w europe­js­kich pucharach. Jeżeli to miał­by być powód, dla którego prob­le­mu Lecha skończą się to dobrze. Nie żyję w żalu. O tym, że został moim asys­ten­tem dowiedzi­ałem się z prasy.

O tym, co Jose Mari Bakero dał Lechowi:

- Nie zro­biłem nic prze­ci­wko temu klubowi. Codzi­en­nie pra­cow­ałem, w moim pier­wszym etapie 8–10 godzin dzi­en­nie, moż­na powiedzieć, że uporząd­kowal­iśmy klub od strony sportowej. Pomogłem zre­struk­tu­ry­zować pro­gram szkole­nia młodzieży, miałem zaję­cia z tren­era­mi grup młodzieżowych, uporząd­kowal­iśmy wszys­tkie dzi­ały włącznie z dzi­ałem przy­go­towa­nia medy­cznego, dietetykiem.

Wspom­nienia z Poznania:

- Moja rodz­i­na była tutaj bard­zo szczęśli­wa, żyło nam się dobrze. Poz­nań to trochę mniejsze, rodzinne mias­to, niż Warsza­w­ie. Żyliśmy tutaj spoko­jnie. Życie skła­da się z różnych momen­tów, to wiel­ki przy­wilej, że mogłem tutaj trenować. Część mojego życia jest związana z tym kra­jem. Kiedy tutaj przy­jeżdżałem, z cały sza­cunkiem, to był szok. Byłem tutaj dwa lata, a dla tren­era to kawał czasu.

O piłkarzach w Polsce:

- Myślę, że zawodowi piłkarze w Polsce mają dwa prob­le­my, nie z ich winy. Pier­wszy nazy­wam kul­turą sportową, to jak ważne jest odży­wian­ie i odpoczynek. Pro­fesjon­al­ny piłkarz powinien odpowied­nio pod­chodz­ić do tej pro­fesji. To coś, czego trze­ba się uczyć od dziec­ka. Jeśli nikt tego nie wytłu­maczył na początku, to trud­no to zmienić. Drugą sprawą jest zmi­ana tak­ty­ki. Nad tym trze­ba popra­cow­ać, wszech­stron­ność i umiejęt­ność gry w różnych sys­temach. Widzi­ałem, że zawod­ni­cy chcieli. Postęp u jed­nych jest mniej widoczni, niż u innych.

O propozy­cji pra­cy w Barcelonie B:

- Na tem­at przyszłoś­ci nie będę roz­maw­iał. To praw­da, że spotkałem się z w Warsza­w­ie z prezy­den­tem Barcelonie. Umówiliśmy się na roz­mowę po moim powro­cie do Barcelony. Wszys­tkie inne infor­ma­c­je nie są pewne i sprawdzone.

O możli­woś­ci powro­tu do Polski:

- Mam takie wraże­nie, że czegoś jeszcze nie zakończyłem. Widzi­ałem, że mogłem i byłem wstanie coś osiągnąć. To praw­da, że na chwilę obec­ną wracam do Hisz­panii, ale jeśli będą określone dla mnie okolicznoś­ci, na pewno prze­myślę tę możliwość.

 

Kursy na mecze Lecha

Brak spotkań

Kursy bukmacherskie Ekstraklasa

Brak spotkań

Następny mecz

Ostatni mecz

Mecze Ekstraklasy

Tabela Ekstraklasy (gr. mistrzowska)

Tabela Ekstraklasy

Strzelcy Ekstraklasy

Archiwum newsów

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.