- Taktyka jest tajemnicą. Trener ją ustala. Na pewno wygrywamy do przerwy, ale czeka nas jeszcze ponad 90 minut walki. Wierzę w to, że zostawimy na boisku dużo zdrowia, podobnie jak w Wilnie i pokażemy się z bardzo dobrej strony. Jesteśmy wstanie kontynuować niespodziankę z pierwszego meczu — przyznał piłkarz.
- Wydaje mi się, że obie drużyny będą miały takie same warunki. Nikt nie jest przyzwyczajony do wysokich upałów, ale każdy zagra na sto procent. My mamy doświadczenie w grze w upale, bo w Armenii z Pjunikiem graliśmy w wysokiej temperaturze. Jesteśmy gotowi przezwyciężyć ten problem — zaznaczył napastnik Żalgirisu.
- Jeśli strzelimy pierwsi bramkę, to będziemy mieli duży handicap, bo Lech musi strzelić trzy. Wtedy mielibyśmy świetną sytuację. Ten mecz zaczyna się z jednobramkową przewagą, a obie strony będą chcieli przeciągnąć na swoją stronę. Mamy przewagę, musiy ją obronić, ale nie musimy strzelić. Jak to będzie wyglądało, to zobaczymy podczas meczu - podkreślił Biliński.
- Gra przy dużej publiczności, to świetna sprawa. Mnie to mobilizuje, nawet jeśli są to rywale. Mnie to najbardziej nakręca i nie boję się tego. Będzie nam zależeć na zwycięstwie, bo to da nam kolejne szanse na grę na dużych stadionach - zakończył napastnik.
Na niedzielę, 28 kwietnia 2024 roku zaplanowano mecz między Lechem Poznań a Cracovią, który odbędzie…
Dziś, 21 kwietnia, o godzinie 15:00 na Stadionie ŁKS w Łodzi odbędzie się spotkanie 29.…
Nadchodzi 23. kolejka Polskiej Ekstraklasy, w której zagra Raków Częstochowa z Lechem Poznań. Poniżej przedstawiamy…
Przed nami ćwierćfinał Pucharu Polski, w którym zagra Lech Poznań z Pogonią Szczecin. Poniżej prezentujemy…
W oczekiwaniu na powrót Ishaka do kadry po kontuzji, której doznał podczas meczu sparingowego z…
Nadchodzi 22. kolejka Polskiej Ekstraklasy, w której odbędzie się spotkanie Lech Poznań - Śląsk Wrocław.…