Mecz w pierwszej połowie przebiegał pod dyktando Lechitów, którzy starali się zdominować gości pod ich bramką. To jednak oni jako pierwsi poważnie zagrozili, gdy gola głową zdobył jeden z piłkarzy Antaresu. Sędzia jednak odgwizdał spalonego.
Wtedy rozpoczął się festiwal nieskuteczności Kiboli. Świetną okazję na otwarcie wyniku miał Wojciechowski, ale z bliskiej odległości trafił wprost w bramkarza Antaresu. W 17. minucie w znakomitej sytuacji znalazł się niepilnowany Wyka, który chciał minąć golkipera rywali, przez którego był faulowany i sędzia podyktował rzut karny. Tego na gola nie potrafił jednak zamienić Szerszeń. Kilka minut później również “Szeryf” znalazł się w roli głównej, gdy otrzymał świetne podanie od Ślisińskiego, ale jego strzał z pierwszej piłki nieznacznie minął bramkę. Lechitom w końcu udało się umieścić piłkę w siatce, a zrobił to w 44. minucie Surowiec, który uderzył z ponad 20 metrów prosto w okienko.
Po przerwie Anatares wyszedł ofensywnie, otworzył się, a podopieczni Dariusza Kustonia szukali gry z kontrataku. I powinni szybko wyjaśnić sytuację. W bardzo dobrych okazjach znaleźli się Szenfeld, a także Szerszeń, ale obaj nie mieli dzisiaj szczęścia pod bramką gości. Ci z upływem czasu czuli się na boisku coraz pewniej i z coraz większą determinacją atakowali bramkę strzeżoną przez Sałatę, który dzisiaj był pewnym punktem zespołu.
W ostatnim kwadransie Lechici mieli aż cztery świetne sytuacje na zdobycie gola, ale wszystkie zmarnowali. Wpierw w pole karne wpadł Szenfeld, ale kompletnie niepilnowany strzelił obok bramki. Chwilę później Szerszeń zagrał do wychodzącego na wolne pole Adamskiego, a ten naciskany przez rywala nie zachował spokoju pod bramką przeciwnika i zmarnował świetną sytuację. Kolejną sytuację w meczu miał również Szerszeń, ale mimo zaangażowania i dużej woli walki, brakowało mu dzisiaj szczęścia pod bramką rywali. Groźnie było jeszcze w doliczonym czasie gry, gdy Szenfeld, po raz kolejny, bez problemu wpadł w pole karne, minął bramkarza i dwóch obrońców, lecz zamiast podawać do niepilnowanego Adamskiego szukał uderzenia.
K.K.S. WIARA LECHA — ANTARES ZALASEWO 1:0
BRAMKI: ‘44 Surowiec
Żółte kartki: Adamski — dwie Antares
DWL: Sałata — J. Makowski (45. Kujawski), Olaszczyk, Ślisiński, Nowak — Wyka (59. Norek), K. Wojciechowski, Siejek, Szenfeld — Surowiec (63. Adamski), Szerszeń (90. M. Wojciechowski)
Na niedzielę, 28 kwietnia 2024 roku zaplanowano mecz między Lechem Poznań a Cracovią, który odbędzie…
Dziś, 21 kwietnia, o godzinie 15:00 na Stadionie ŁKS w Łodzi odbędzie się spotkanie 29.…
Nadchodzi 23. kolejka Polskiej Ekstraklasy, w której zagra Raków Częstochowa z Lechem Poznań. Poniżej przedstawiamy…
Przed nami ćwierćfinał Pucharu Polski, w którym zagra Lech Poznań z Pogonią Szczecin. Poniżej prezentujemy…
W oczekiwaniu na powrót Ishaka do kadry po kontuzji, której doznał podczas meczu sparingowego z…
Nadchodzi 22. kolejka Polskiej Ekstraklasy, w której odbędzie się spotkanie Lech Poznań - Śląsk Wrocław.…