Konferencja po meczu z Górnikiem. Rumak wychodzi

Zaprasza­my do zapoz­na­nia się z opini­a­mi tren­erów obu drużyn na tem­at spotka­nia Lech — Górnik. Tren­er gospo­darzy wyszedł po swoim komen­tarzu na tem­at spotka­nia i nie poz­wolił dzi­en­nikar­zom na zadanie pytań.

Bog­dan Zając (Górnik Zabrze): - Ciężko po takim meczu cokol­wiek powiedzieć. Roze­gral­iśmy bard­zo dobre spotkanie. Pier­wsza połowa prze­b­ie­gała pod nasze dyk­tan­do. Mieliśmy wiele sytu­acje, nie poz­wo­lil­iśmy Lechowi na wiele. Po raz kole­jny okaza­ło się, że niewyko­rzys­tane okaz­je się mszczą. Mamy do prz­er­wy kil­ka, trze­ba dobić rywala i je wyko­rzys­tać. Tak się nie stało. Wiedzieliśmy, że w drugiej połowie musimy zagrać kon­sek­went­nie, grac szy­bko z kon­trataku, wysokim pressingiem. Do bram­ki Lecha nic się nie dzi­ało. Później nasza niefra­sobli­wość, brak kon­sek­wencji spowodował, że Lech zła­pał wia­tr w żagle i było gorą­co. Pod­jęliśmy dzisi­aj rękaw­ice, dochodzil­iśmy do sytu­acji, a to Lech zadał decy­du­ją­cy cios. My chwilę wcześniej mieliśmy sytu­ację, której nie wyko­rzys­tal­iśmy. Wygrał Lech, okazał się lep­szy i trze­ba mu pogratulować.

Mar­iusz Rumak (Lech Poz­nań): — Markę zespołu poz­na­je się w trud­nych momen­tach. Taki moment dzisi­aj nastąpił. W swo­jej pra­cy wierzę w tal­ent i charak­ter. Pracu­je­my nad tym, chce­my być sil­ni. Dzięku­ję piłkarz za zdrowie, które zostaw­ili na boisku i dzięku­ję tym, którzy wierzą. Ja głęboko wierzę w piłkarzy i sztab, który ze mną pracu­je. Dzisi­aj pokaza­li, że zasługu­ją na jed­no, ale najważniejsze słowo — dziękuję.