Trenerski dwugłos po meczu AIK Solna — Lech

AIK Sol­na jest zde­cy­dowanie bliżej awan­su do czwartej rundy elim­i­nacji Ligi Europy. W pier­wszym meczu wygrał pewnie i wysoko 3:0. Zaprasza­my do zapoz­na­nia się z komen­tarza­mi tren­erów obu drużyn po tym spotkaniu.

Andreas Alm (AIK Sol­na): - Mamy trady­cję świę­tować zwycięst­wa w szat­ni, ale ter­az tego nie zro­bil­iśmy, bo przed nami jeszcze 90 min­ut rewanżu. Mecze wyjaz­dowe, zwłaszcza w europe­js­kich pucharach, to co innego niż gra u siebie. Zagral­iśmy kom­bi­na­cyjnie, zmienial­iśmy pozy­c­je i osiągnęliśmy dobry wynik. Jestem bard­zo zad­owolony z drugiej połowy.

Mar­iusz Rumak (Lech Poz­nań): - To było dla nas bard­zo trudne spotkanie z wielu powodów. Po pier­wsze, AIK zagrał bard­zo dobrze. Częs­to o wyniku koń­cowym decy­du­ją detale. Nawarst­wiło się to, z czym borykamy się od dłuższego cza­su, jak długie podróż. Poza tym przy­trafiła nam się ta sytu­ac­ja w nocy w Sztokholmie. Nie wyglą­dal­iśmy fizy­cznie tak jak powin­niśmy. Zabrakło nam pewnych mech­a­nizmów, które były w ostat­nich meczach. To koniec pier­wszej połowy. Mamy swo­ją dumę i ambic­je. Będziemy wal­czyli, by prze­jść do kole­jnej rundy. Per­son­al­nie jesteśmy przy­go­towani, by pokon­ać AIK. Momen­ta­mi wydawało się, że moi zawod­ni­cy w prostych sytu­ac­jach gubią piłkę, a oni w tę piłkę umieją grać i już to pokazy­wali. Prze­gral­iśmy pier­wszy mecz od 3,5 czy 4 miesię­cy. Takie poraż­ki bolą, ale uczą.