Trenerski dwugłos po meczu Lech — Śląsk

Zaprasza­my do zapoz­na­nia się z wypowiedzi­a­mi tren­erów obu drużyn.

Stanislav Levy (Śląsk Wrocław): - Dzisi­aj pokaza­l­iśmy jak zespół powinien reagować na kry­tykę medi­al­ną. Cenię sobie to bard­zo ważne zwycięst­wo. Ono pozwala nam utrzy­mać kon­takt z czołówką ligi. Chce­my bić się o europe­jskie puchary. Ten wynik sugeru­je, że to mogło być łatwe, ale takie nie było.

Mar­iusz Rumak (Lech Poz­nań): - Dzisiejszy mecz wygrał zespół dojrzal­szy, to znaczy taki, który potrafił zaak­cen­tować swo­je ocenę strony, masku­jąc przy tym te słab­sze. Z pewnoś­cią popełniłem błąd przy usta­la­niu składu: w pier­wszej połowie zawod­ni­cy nie real­i­zowali założeń tak­ty­cznych. Ta niesub­or­dy­nac­ja była powo­dem, dla którego po 45 min­u­tach z boiska zszedł Tonew. W kuri­ozal­ny sposób, po akc­jach anal­i­zowanych przez tydzień przed meczem, stra­cil­iśmy gola. W drugiej połowie zagral­iśmy inten­sy­wniejszym pressingiem, lecz po kon­trak­tach Śląsk zadał nam dwa ciosy. Tracimy zde­cy­dowanie za dużo bramek. Miałem nadzieję, że kon­tuz­ja Arboledy nie będzie miała tak poważnych kon­sek­wencji, zastąpi go dwój­ka obrońców, która bard­zo skutecznie prezen­towała się w poprzed­niej rundzie. Martwią również kon­tuz­je: Huber­ta Wołąkiewicza i Marci­na Kamińskiego. Nieste­ty, w grze defen­sy­wnej widzieliśmy Lecha słab­szego od tego w meczu z Legią. Znaczą­cym prob­le­mem jest psy­chi­ka zawodników.

notował: Adam Antkowiak