Trenerski dwugłos po meczu Polonia — Lech

Zaprasza­my do zapoz­na­nia się z wypowiedzi­a­mi tren­erów obu zespołów po meczu 2. Kole­j­ki T‑Mobile Ekstrak­lasy pomiędzy Polonią Warsza­wa a Lechem Poznań.

Mar­iusz Rumak (Lech Poz­nań): — Strzelil­iśmy sześć bramek w dwóch meczach, a to znaczy, ze gramy ofen­sy­wny fut­bol. To cieszy, ale nawet to nie oznacza, że wszys­tkie prob­le­my mamy za sobą. Zespół wciąż się tworzy. Wiele mamy do poprawy, w grze na wyjaz­dach również. Nie zawsze gramy dobrze i nie wszys­tko nam wychodzi. Trze­ba się także nauczyć wygry­wać wtedy, kiedy gra się nam nie ukła­da. Na razie wyglą­da to dobrze i musimy uważać, żeby utrzy­mać ten stan. Aby zwyciężać w każdych warunk­ach, nawet wtedy gdy przyjdą słabe wys­tępy. Moja w tym głowa, aby tak było.

Piotr Stokowiec (Polo­nia Warsza­wa): - Jestem nowym trenerem, bez żad­nej mar­ki, więc trud­no żebym składać deklarac­je, ale staram się, żeby moja druży­na grała bez kalku­lacji, na ryzyku i stwarza­ła sytu­acje bramkowe. Tak było w dzisiejszym meczu, bo wal­czyliśmy i staral­iśmy się. Chci­ałem ten mecz wygrać i wierzyłem do koń­ca, że to się uda. Przewa­ga kadrowa Lecha jest jed­nak zbyt duża, gra w nim wielu reprezen­tan­tów. Pod ty wzglę­dem Lech jest moc­niejszy i to było widać na boisku. Stra­cil­iśmy dwa gole po stałych frag­men­tach gry, które ćwiczyliśmy. Sko­ro moi zawod­ni­cy stra­cili bram­ki w takich okolicznoś­ci­ach, to obar­cza moje kon­to. Ja więc prze­grałem mecz, a zawod­ni­cy go wygrali.