Dla zespołu prowadzonego przez Jose Mari Bakero będzie to trudny mecz przede wszystkim, dlatego że przez blisko dwa tygodnie nie miał do dyspozycji jedenastu piłkarzy, którzy wyjechali na mecze reprezentacji i przygotowania do spotkania z Koroną były przez to utrudnione.
- Na pewno nie jest to wygodne dla drużyny, gdy 3/4 zespołu wyjeżdża na reprezentacje. Luisa te podróże na pewno męczą, wiadomo, z jakiego kraju pochodzi. Musimy sobie poradzić, nie mamy komfortu w defensywie. Jest kilka kontuzji na tej pozycji. Miejmy nadzieję, że poukładamy sobie to i wygramy – zaznacza „Żaba”.
W ostatnim czasie zmieniono termin meczu z Koroną, które według wcześniejszych założeń miało odbyć się w niedzielę. - Też niedawno się o tym dowiedziałem. Nam to nie jest na rękę. Wiemy, że pojechało od nas sporo chłopaków na reprezentacje. Trener Ojrzyński ma na pewno większy komfort pod tym względem, z Kielc pojechał jeden zawodnik na młodzieżówkę. Jesteśmy jednak profesjonalistami, gra w kadrze jest dla piłkarza ważna, ale wiadomo wracamy do klubu i teraz walczymy dla niego – podkreśla Wołąkiewicz.
Sytuacja w defensywie powoli wraca na właściwe tory. Do gry powróci prawdopodobnie Ivan Djurdjević. – On jest doświadczonym zawodnikiem i jest wstanie nam bardzo pomóc. Graliśmy ostatnio z Marcinem Kamińskim w środku pola i z meczu na mecz wyglądało to lepiej. Trener będzie miał teraz dylemat, na kogo postawić – zauważa obrońca Lecha.
Zdaniem Wołąkiewicza przetrzebiona urazami formacja obronna nie jest tak silna, jak linia środkowa, ale… - Wiadomo, że mamy kilka kontuzji w defensywie. Gdyby ich nie było, to można inaczej odpowiedzieć. Uważam, że mamy silną obronę, choć w tej chwili jest kilka problemów ze zdrowiem. Nie mamy jednak, czego się wstydzić względem innych formacji – mówi piłkarz.
„Żaba” jest w ostatnim czasie kluczowym zawodnikiem defensywy, którego poważniejsze urazy omijają. Dla Jose Mari Bakero stabilizacja w tej formacji ma bardzo duże znaczenie, między innymi ze względu na wagę, jaką przykłada on do wprowadzania piłki do gry właśnie przez defensorów swojego zespołu. - Wiemy, jaką trener na filozofię i spojrzenie na mecz. Próbuje nam to przekazać, my próbujemy to realizować. Gra układa się różnie. Czasami wychodzi nam lepiej, czasami gorzej. Mimo wszystko pracujemy nad tym, aby to udoskonalić – podkreśla.
W ostatnich dwóch meczach ze Śląskiem i Cracovią w obronie Lech zagrał w takim samym ustawianiu. Z Koroną prawdopodobnie znów w innym. Nie wiadomo czy trener będzie mógł skorzystać z Luisa Henriqueza.- Szkoda meczu na Śląsku, bo gdybyśmy powtórzyli ten mecz, to zagralibyśmy inaczej. W Krakowie się pozbieraliśmy, dawno tam nie wygraliśmy. Pokazaliśmy charakter na boisku i postaramy się pokazać podobny w piątkowym meczu – kończy Wołąkiewicz.
Przed nami najbardziej oczekiwanych mecz 32. kolejki Polskiej Ekstraklasy, który odbędzie się już w najbliższą…
W piątek, 3 maja 2024 roku, o godzinie 20:30 na Stadionie Śląskim w Chorzowie odbędzie…
Na niedzielę, 28 kwietnia 2024 roku zaplanowano mecz między Lechem Poznań a Cracovią, który odbędzie…
Dziś, 21 kwietnia, o godzinie 15:00 na Stadionie ŁKS w Łodzi odbędzie się spotkanie 29.…
Nadchodzi 23. kolejka Polskiej Ekstraklasy, w której zagra Raków Częstochowa z Lechem Poznań. Poniżej przedstawiamy…
Przed nami ćwierćfinał Pucharu Polski, w którym zagra Lech Poznań z Pogonią Szczecin. Poniżej prezentujemy…