Sztab szkoleniowy Lecha Poznań nadal ma sporo problemów kadrowych. Do drużyny dołączył już zdrowy Dariusz Formella, ale trenerzy nadal czekają na kolejnych zawodników.
Autor: Karol Jałowiec
Lech Poznań w 1/8 finału Pucharu Polski zagra z Miedzią Legnica. Kolejny rywal „Kolejorza” pokonał wczoraj zdecydowanie Olimpię Grudziądz 3:0 po trzech bramkach Grzegorzewskiego. Mecz 1/8 finału odbędzie się 22 października na stadionie w Legnicy.
Lech Poznań mimo tego, że po pierwszej połowie tylko remisował 0:0 z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza, to ostatecznie wygrał zdecydowanie 4:0 z pierwszoligowcem i awansował do kolejnej rundy Pucharu Polski. Bramki dla „Kolejorza” zdobywali Teodorczyk, Ślusarski, Pawłowski i Drewniak.
– Przed tym meczem nie ma żadnej dyskusji. Jesteśmy faworytem. Pamiętam mecz sprzed roku, nikt nie chce powtórki – przyznaje przed meczem w Pucharze Polski Łukasz Trałka.
Słabszy początek sezonu w wykonaniu Lecha Poznań, odpadnięcie z eliminacji Ligi Europy spowodowało, że na „Kolejorza” spadła fala krytyki. Pod ostrzałem znalazł się również trener Mariusz Rumak.
Podobnie jak w poprzednim roku 31 sierpnia odbędzie się turniej piłkarski z okazji Dnia Solidarności i Wolności. Organizatorem zmagań sportowych jest NSZZ „Solidarność” Region Wielkopolska, a patronat nad nim objęło Stowarzyszenie „Wiara Lecha” i Instytut Pamięci Narodowej.
– Żaden zespół występujący w Ekstraklasie nie jest przyzwyczajony do gry o 13, ale musimy tam pojechać i zagrać, bo taki termin nam wyznaczono. Niedziela, 13, środek sierpnia, ma być ciepło. To nie sprzyja jakości i tempie gry i może mieć znaczenie – zaznacza przed niedzielnym meczem Pucharu Polski Mariusz Rumak.
Znamy dokładny termin meczu Lecha Poznań ze Śląskiem Wrocław. Piłkarze Mariusza Rumaka zagrają we Wrocławiu 14 września o godz. 18:00.
Piłkarze Lecha nie mają ostatnio dobrych dni. Co prawda w niedzielę wygrali z Koroną, ale wcześniej sporo się nasłuchali od swoich kibiców. Zdaniem szkoleniowca „Kolejorza”, to zespół scaliło.
Już w drugim meczu z rzędu sztab szkoleniowy Lecha miał na ławce do dyspozycji tylko sześciu piłkarzy. Kilka kontuzji spowodowało, że trener ma ograniczone możliwości wyboru zawodników.