Szkoleniowiec Lecha uważa, że nie będzie problemów z napastnikami. Bartosz Ślusarski powinien do zdrowia wrócić przed rozpoczęciem przygotowań, z kolei Łukasz Teodorczyk… trener liczy, że odpali.
Autor: Karol Jałowiec
K.K.S. Wiara Lecha wygrała w dzisiejszym meczu z Orkanem Manieczki 12:0 i na dwie kolejki przed końcem sezonu mimo tego, że zajmuje trzecie miejsce w lidze ma jeszcze duże szanse na awans. Za tydzień zmierzy się z Jurandem Koziegłowy, a za dwa tygodnie z „Trzynastką”. Dzisiaj przygotowaliśmy dla was fotorelację z meczu z Orkanem Manieczki.
K.K.S. Wiara Lecha wygrała bardzo wysoko z Orkanem Manieczki i po dwóch porażkach ponownie włączyła się do walki o awans. Bramki dla Kiboli zdobywali dzisiaj Siejek, Szerszeń i Szenfeld.
Prezes Legii trochę się gubi w zeznaniach. Raz mówi o tym, że jest zainteresowany Marcinem Kamińskim, a za chwilę twierdzi, że w ogóle nie ma tematu. A mówi to wtedy, kiedy jest z góry skazany na niepowodzenie w walce o tego zawodnika.
Nad atakiem pozycyjnym zamierza w najbliższym czasie pracować Mariusz Rumak. To jego zdaniem kolejny etap rozwoju drużyny oraz organizacji gry zespołu przez niego prowadzonego.
Aleksandar Tonew podpisał trzyletni kontrakt z Aston Villa. Lech Poznań dopiął szczegóły transfery tego zawodnika, który według nieoficjalnych źródeł do Anglii miał trafić za 3,2 mln euro plus klauzulę 500 tys. euro po rozegraniu odpowiedniej liczby meczów.
Po niepowodzeniu związanym ze sprowadzeniem na Bułgarską Henrika Ojamyy, „Kolejorz” nie zamierza rezygnować z zakupu skrzydłowego. Przedstawiciele Lecha Poznań złożyli ofertę kontraktu Pawłowi Wszołkowi, który był blisko przejścia do zespołu już przed poprzednim sezonem.
Lech przy niemal pewnym odejściu z klubu Aleksandara Tonewa chce latem zastąpić tego zawodnika. Szkoleniowiec „Kolejorza” zakłada, że do zespołu dołączy jeden zawodnik na tę pozycję, a być może nawet dwóch.
Legia interesuje się każdym zawodnikiem, na którego jakikolwiek pracownik Lecha spojrzy. Wydaje jej się, że w ten sposób utrze nosa swojemu największemu rywalowi. Mamy jednak dla stołecznego klubu propozycję nie do odrzucenia.
– Żartuję sobie, że jeśli my kogoś chcemy, to za chwilę prezes Leśniodorski będzie krzyczał, że kupi tego zawodnika – żartował wczoraj na konferencji prasowej Mariusz Rumak. Dzisiaj pewnie jednak nie jest mu do śmiechu.