Zapraszamy do zapoznania się z pomeczowymi wypowiedziami trenerów obu zespołów. Poniżej komentarze trenerów Lecha oraz Jagiellonii po spotkaniu 24. kolejki T-Mobile Ekstraklasy.
Autor: Karol Jałowiec
Lech Poznań po bardzo trudnym spotkaniu pokonał Jagiellonię Białystok. Tuż przed przerwą „Kolejorz” wyszedł na prowadzenie po strzale Gergo Lovrecnicsa. Dzięki temu zwycięstwu Lech zmniejszył stratę do lidera rozgrywek – Legii Warszawa.
W 39. minucie meczu z Jagiellonią boisko z powodu urazu palca opuścił Jasmin Burić. Bośniak popełnił błąd techniczny przy interwencji po strzale Rafała Grzyba i zgłosił zmianę. Wstępne przypuszczenia mówiły o złamanym palcu, ale prawdopodobnie palce jest wybity. Na szczegółowe informacje trzeba jednak poczekać.
Trener wybrał jedenastu zawodników na dzisiejsze zawody. Na szpicy zagra dzisiaj Bartosz Ślusarski, a Łukasza Trałkę zastąpi Szymon Drewniak.
Bardzo ciekawie dzieje się w pierwszej grupie B-klasy, w której na co dzień występuje KKS Wiara Lecha. Do grona kandydatów do awansu dołączył KS Gniezno, który wysoko w sobotę pokonał Poznańską „Trzynastkę” 5:0.
Ivan Djurdjević wydaje się być najpoważniejszym kandydatem do zastąpienia Luisa Henriqueza. Obrońca Lecha dzisiaj wrócił z Panamy, gdzie w tym tygodniu pochował ojca. Jego ewentualny występ stoi jednak pod znakiem zapytania.
Jakub Wilk zdobył dwie bramki dla Żalgirisu Wilno w wygranym przez ten zespół meczu 5:0 z Suduvą Marijampole. Były pomocnik „Kolejorza” trafiał w 56 i 60 minucie spotkania. To były pierwsze trafienia Wilka dla nowego klubu.
Kibole z KKS Wiary Lecha dzisiaj ustanowili rekord związany z najwyższym zwycięstwem drużyny w historii meczów o stawkę. Pokonali Orły Poznań aż 13:1 i to także najwyższe zwycięstwo w jakimkolwiek meczu w B-klasie. Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z tego spotkania.
Zawodnicy KKS Wiary Lecha szybko zrehabilitowali się po zeszłotygodniowej porażce z KS Gniezno. W dzisiejszym meczu wygrali wysoko i przekonywająco z Orłami Poznań 13:1. Bramki dla Lechitów zdobywali Szerszeń (7), Szenfeld (3), Tabiszewski (2) i Wyka.
W polskiej lidze jest tylko jeden zespół, z którym Mariusz Rumak jeszcze nie wygrał. Tą drużyną jest nasz najbliższy rywal – Jagiellonia Białystok.