Kikut: Chcę zostać w Lechu

- O moim wys­tępie z Zagłę­biem zade­cy­du­je tren­er. Ja jestem gotowy do gry od dłuższego cza­su. Zagrałem w kilku meczach, w Młodej Ekstrak­lasie czy sparingach. Na pewno nie jestem w wysok­iej formie, ale całkiem przyz­woitej, co staram się udowad­ni­ać na treningach – przyz­na­je Marcin Kikut.

Obroń­ca Lecha nie miał jeszcze okazji zagrać w ligowym meczu „Kole­jorza” w tym sezonie. – Nie jestem na pewno z tego powodu szczęśli­wy, bo za chwilę kończy się run­da. Miałem nadzieję, że zagram w kilku meczach – zaznaczył.

W ostat­nim cza­sie na urazy wyk­luczyły kilku piłkarzy z for­ma­cji defen­sy­wnej Poz­na­ni­aków. – W obronie mamy dużą rywal­iza­cję, ale każdy z piłkarzy może zagrać na kilku pozy­c­jach. Mamy duża wymi­en­ność funkcji. To zwięk­sza pole manewru dla tren­erów. Na mojej pozy­cji wys­tępu­je ostat­nio Grze­gorz Wojtkowiak, a dru­gi jest Mar­ciano Bru­ma, który trenu­je od początku sezonu – oce­nia „Kiki”.

Marcin Kikut w najbliższym cza­sie praw­dopodob­nie usiądzie do rozmów z Lechem w spraw­ie przedłuże­nia umowy. – Na razie nie mam żad­nych syg­nałów z klubu czy będzie ze mną negocjował kon­trakt. Chcę zostać w Lechu, ale nie zawsze chcieć to móc. Na razie nie mam ofert z innych klubów, ale są zapy­ta­nia – zdradza.