„Kolejorz” wyszedł na murawę w jednolitych niebieskich strojach, a Manisaspor w białych. Od pierwszych minut zawodnicy rozgrywali piłkę wyłącznie w środku pola i obie drużyny miały problem z przedostaniem się na połowę przeciwnika, co skutkowało kilkoma faulami. Aż w końcu, w 6. minucie na strzał z dystansu z 30 metrów zdecydował się Możdżeń, ale niestety trafienie było niecelne. Przez następne kilkanaście minut meczu nie było zupełnie na co patrzeć. Brakowało dokładności, porozumienia, a przede wszystkim inicjatywy. Ostatecznie w 20. minucie Lechowi udało się w końcu przedostać w pole karne Manisasporu, gdzie doszło do starcia Wojtkowiaka z Klukowskim. Arbiter jednak nie zareagował na faul i nakazał kontynuować grę. Po tej akcji Lechici trochę jakby się przebudzili, ale żadne z dośrodkowań zespołu z Poznania nie pozwoliło na stworzenie dogodnej sytuacji do strzelenia bramki.
W 27. Minucie „Kolejorz” w końcu wyprowadził dobrą akcję, ale beznadziejnie dośrodkowywał Wojtkowiak i futbolówka opuściła boisko. Chwilę później ten błąd chciał naprawić Tonew i uderzeniem podobnym do Możdżenia – z 30 metrów chciał pokonać bramkarza Manisasporu. Niestety piłka minęła słupek. Tak samo niedokładnie trafił Stilić z 20 metrów w 32 minucie. Na dziesięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy inicjatywę przejęła drużyna przeciwna oddając pierwszy celny strzał w meczu w 37 minucie. Kotorowskiego próbował pokonać z 17 metrów Baris. Na szczęście bramkarz poznańskiego zespołu poradził sobie bez większych problemów.
Druga połowa rozpoczęła się deszczem i kilkoma zmianami w składach obu drużyn. W 48. minucie swój błąd z pierwszej części spotkania chciał naprawić Stilić, ale i tym razem Bośniakowi zabrakło precyzji. Trzy minuty później zaatakowała drużyna Manisasporu, ale zdaniem sędziego Gokoglan był na spalonym. Lech nie kazał długo czekać na kontrę i w 54. minucie w zamieszaniu w polu karnym mógł umieścić piłkę w siatce, ale po raz kolejny Lechici zmarnowali okazję, bo żaden z zawodników nie oddał celnego strzału.
W 58. minucie z dystansu strzelał Murawski, również bezskutecznie. Obie drużyny powoli zaczęły opadać z sił. Za faul ukarany żółtą kartką w 76 minucie został Drygas. Przez następne kilkanaście minut na boisku nie działo się zupełnie nic godnego uwagi. Aż do 85 minuty, kiedy to zespół Manisasporu popełnił błąd, a piłkę przejął Ubiparip. Zgrał ją do Ślusarskiego, który wbiegał w pole karne. Niestety „Ślusarz” niezbyt dokładnie trafił w futbolówkę i bramkarz bez najmniejszego problemu ją złapał. Od razu po tej akcji, w 86. minucie drużyna przeciwna wyszła z kontrą i po dobrym dośrodkowaniu Guevena z rzutu wolnego piłkę głową odbił Promise, ale futbolówka przeleciała nad poprzeczką. I ta akcja rozpoczęła serię dwóch kolejnych ataków na bramkę Kotorowskiego. Najpierw w 90. minucie z dystansu uderzał Guevena, a chwilę później z bliska strzelał Buyuka. Na szczęście dla Lecha „Kotor” poradził sobie bardzo dobrze i tym samym nie dopuścił do straty gola w ostatniej minucie meczu.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Lech Poznań — Manisaspor 0:0
Lech: Kotorowski — Wojtkowiak (86. Kędziora), Wołąkiewicz (71. Ślusarski), Arboleda, Henríquez (67. Kamiński) — Murawski (67. Djurdjević), Możdżeń (67. Drygas), Injac (46. Kiełb) — Štilić (67. Golla), Rudnev (78. Ubiparip), Tonev (67. Wilk)
Manisaspor: Babacan (46. Avcibay) — Baris (55. Akaminko), Dixon (66. Cokmus), Tok (66. Cevahir), Klukowski (66. Kahe) — Iwański (55. Yilmaz), Incedemir (55. Guven) — Gokoglan (55. Gurbuzerol), Caliskan (55. Buyuk), Simpson (55. Ozek) — Makukula (55. Promise)
W piątek, 3 maja 2024 roku, o godzinie 20:30 na Stadionie Śląskim w Chorzowie odbędzie…
Na niedzielę, 28 kwietnia 2024 roku zaplanowano mecz między Lechem Poznań a Cracovią, który odbędzie…
Dziś, 21 kwietnia, o godzinie 15:00 na Stadionie ŁKS w Łodzi odbędzie się spotkanie 29.…
Nadchodzi 23. kolejka Polskiej Ekstraklasy, w której zagra Raków Częstochowa z Lechem Poznań. Poniżej przedstawiamy…
Przed nami ćwierćfinał Pucharu Polski, w którym zagra Lech Poznań z Pogonią Szczecin. Poniżej prezentujemy…
W oczekiwaniu na powrót Ishaka do kadry po kontuzji, której doznał podczas meczu sparingowego z…