Szymon Pawłowski był bliski otwarcia wyniku w poniedziałkowym finale Pucharu Polski. Niestety piłka po jego uderzeniu zatrzymała się na słupku.
- Znowu zabrakło mi szczęścia. Wcześniej były poprzeczki, a teraz słupek. Nie mogę się przełamać i strzelić bramki, zawsze brakuje mi kilku centymetrów – przyznał pomocnik.
Kolejorz bardzo utrudnił sobie awans do europejskich finałów w przyszłym sezonie. Ma na to jeszcze szansę, jeśli wygra trzy ostatnie spotkania w lidze – Dopóki jest taka możliwość, będziemy walczyć. Mamy trzy mecze i chcemy się w nich jak najlepiej zaprezentować i je wygrać. Myślimy tylko o meczu z Cracovią, bo jest to dla nas kolejny finał, który przedłuża szanse, by załapać się do pucharów.
W ostatnich meczach mistrza Polski sytuacji bramkowych nie brakuje, ale nie ma kto strzelać goli – Dobre jest to, że mamy jakiekolwiek sytuacje w każdym meczu i trzeba je wykorzystywać. Jeśli się ich nie strzela, to trzeba grać perfekcyjnie i nie popełniać błędów, a te ostatnio nam się zdarzają — twierdzi Pawłowski.
W rundzie mistrzowskiej Lech jeszcze nie wygrał. W czterech meczach zdobył zaledwie dwa punkty – Zawsze passa gdzieś się kończy i liczę, że ta niedobra skończy się już w Krakowie. Wolę grać brzydko i zdobywać punkty, niż grać ładnie, a nic z tego nie mieć.
W piątek, 3 maja 2024 roku, o godzinie 20:30 na Stadionie Śląskim w Chorzowie odbędzie…
Na niedzielę, 28 kwietnia 2024 roku zaplanowano mecz między Lechem Poznań a Cracovią, który odbędzie…
Dziś, 21 kwietnia, o godzinie 15:00 na Stadionie ŁKS w Łodzi odbędzie się spotkanie 29.…
Nadchodzi 23. kolejka Polskiej Ekstraklasy, w której zagra Raków Częstochowa z Lechem Poznań. Poniżej przedstawiamy…
Przed nami ćwierćfinał Pucharu Polski, w którym zagra Lech Poznań z Pogonią Szczecin. Poniżej prezentujemy…
W oczekiwaniu na powrót Ishaka do kadry po kontuzji, której doznał podczas meczu sparingowego z…