W rozmowie z “Gazetą Szamotulską” podkreśla on, że nie należy spodziewać się wielu wydatków w najbliższym czasie. - Kibice i dziennikarze nie mogą przyzwyczaić się do tego, że Lech funkcjonuje na zasadzie normalnej firmy. Lech ma takie wydatki, jakie ma przychody — zaznaczył. — Przychodami ekstra, które mieliśmy ze sprzedaży Lewandowskiego i Ligi Europy, częściowo pokryliśmy poprzednie długi, przeznaczyliśmy na transfery i na przedłużenie kontraktu z Arboledą — co dzisiaj wydaje się posunięciem niekoniecznie szczęśliwym. Ten sezon nie jest moim największym rozczarowaniem, lecz sezon poprzedni. Te ogromne środki, jakie zainwestowaliśmy, nie dały nic — dodał.
- W tym roku kierujemy się zasadą równoważenia przychodów z wydatkami. W poprzednim sezonie mieliśmy ogromne wydatki. Na początku nie graliśmy w Poznaniu i spowodowało to ogromną dziurę. Daliśmy sobie jakoś z tym radę. Także, straty piłkarzy mają być zrekompensowane - przyznał.
- Nie żałujemy odejścia Stilicia i Wojtkowiaka. Żałujemy Rudniewa, ale nie dało się go zatrzymać w Lechu - dodał na koniec właściciel klubu.
Na niedzielę, 28 kwietnia 2024 roku zaplanowano mecz między Lechem Poznań a Cracovią, który odbędzie…
Dziś, 21 kwietnia, o godzinie 15:00 na Stadionie ŁKS w Łodzi odbędzie się spotkanie 29.…
Nadchodzi 23. kolejka Polskiej Ekstraklasy, w której zagra Raków Częstochowa z Lechem Poznań. Poniżej przedstawiamy…
Przed nami ćwierćfinał Pucharu Polski, w którym zagra Lech Poznań z Pogonią Szczecin. Poniżej prezentujemy…
W oczekiwaniu na powrót Ishaka do kadry po kontuzji, której doznał podczas meczu sparingowego z…
Nadchodzi 22. kolejka Polskiej Ekstraklasy, w której odbędzie się spotkanie Lech Poznań - Śląsk Wrocław.…