Trenerski dwugłos po meczu z Zagłębiem

Zaprasza­my do zapoz­na­nia się z wypowiedzi­a­mi tren­erów po meczu Lecha Poz­nań z Zagłę­biem Sos­nowiec, w którym lechi­ci pokon­ali rywala 1:0.

Artur Derbin — Zagłębie:

Jeśli miałbym coś powiedzieć o pier­wszej połowie, to podes­zliśmy do Lecha ze zbyt dużym sza­cunkiem do prze­ci­wni­ka. Prawdzi­wa gra zaczęła się w drugiej połowie, z więk­sza wiarą i deter­mi­nacją z naszej strony. Nieste­ty nie udało nam się w tym okre­sie gry udoku­men­tować bramką, ale naszym chłopakom należy się ogrom­ny sza­cunek za grę dzisi­aj. Mamy dobrą pozy­cję wyjś­ciowa na rewanż. Do rewanżu trochę cza­su jeszcze zostało, po drodze mamy inne mecze. Wiedzieliśmy, że będzie dużo płyn­noś­ci ze strony Lecha w dzisiejszym spotka­niu. W drugiej połowie udało nam się przetrzymy­wać grę na połowie prze­ci­wni­ka, ale gospo­darze nie pozwalali nam na płynne przemieszczanie się z piłką. Pier­wszy akt przed­staw­ienia za nami, czekamy na dru­gi w Sosnowcu.

Jan Urban — Lech:

Jak się zwykło mówić: Puchar rządzi się swoi­mi prawa­mi. Gral­iśmy z prze­ci­wnikiem, który gra klasę niżej, a na boisku wyglą­dało, że to równy ryw­al. W pier­wszej połowie wszys­tko było dobrze, w drugiej jed­nak za dużo wymi­an ciosów, co nas za bard­zo nie intere­sowało. Szko­da sytu­acji w ostat­niej akcji, gdzie mogliśmy pod­wyższyć i ten wynik był­by naprawdę dobry. To wynik pucharowy. Będziemy się martwić rewanżem w swoim cza­sie. Zagral­iśmy tym, co było w dys­pozy­cji. Zaczy­namy się sypać z różnych względów, ale taka jest nasza sytu­ac­ja. Jeśli chodzi o Trałkę. Łukasz ciąg­nie ten wózek, niesamiowicie wąn­za postać dla tego zespołu. nie mogę powwidzei,ć, czy sktręce­nie stawu jest tak duże, czy zdąży dojść do siebie, nie mogę na to odpowiedzieć.