Jose Maria Bakero nie miał prawa być zadowolonym po końcowym gwizdku dzisiejszego spotkania. – Nie jestem osobą, która szuka wymówek w pechu, ale gdybyśmy mieli odrobinę więcej tego szczęścia, być może ten mecz ułożyłby nam się inaczej – podkreślał na konferencji prasowej opiekun Lecha.
Autor: Karol Jałowiec
Lech bardzo dobrze zaczął mecz i w 29. minucie objął prowadzenie. Wyrównująca bramkę zdobył jednak Manu w 66. minucie i w regulaminowym czasie gry nie wyłoniono zwycięzcy. Podobnie rzecz miała się z dogrywką i spotkanie rozstrzygnęły karne. Legia wygrała 5:4.
– Mecze z Legią od lat dostarczają nam wielu emocji. Czeka nas fajne spotkanie, dwóch zespołów, które zasłużyły na awans – mówi przed finałem Pucharu Polski, kapitan Lecha, Bartosz Bosacki.
Cztery razy do tej pory Jose Mari Bakero stawał na przeciwko Legii Warszawa. Trzykrotnie w roli szkoleniowca Polonii Warszawa i raz, jak trener „Kolejorza”. Trzy z tych meczów wygrał i raz zremisował. To dobry prognostyk przed finałem Pucharu Polski.
– Jesteśmy zdeterminowani, aby czternasty raz zdobyć Puchar Polski dla Warszawy – podkreślał na konferencji prasowej przed meczem z Lechem, trener Legii Warszawa, Maciej Skorża.
Krzysztof Kotorowski w 2004 roku finał z Legią przeżywał z ławki rezerwowych. – Chcemy, żeby ten również był dla nas szczęśliwy. Sytuacja w lidze robi się trudna, a zdobycie Pucharu Polski to najkrótsza w tej chwili droga do gry w europejskich pucharach – mówi przed wtorkowym meczem golkiper Lecha.
Wobec ostatnich ligowych wyników Lecha, wtorkowe spotkanie finału Pucharu Polski urasta rangą do meczu sezonu. Zarówno dla aktualnych mistrzów Polski, jak i Legii zwycięstwo 3. maja może być jedyną przepustką do europejskich pucharów.
Drugi raz w finale Pucharu Polski Lech z Legią spotkał się w 2004 roku. Aby sięgnąć po to trofeum trzeba było okazać się lepszym w dwumeczu. PZPN ustalił, że pierwsze spotkanie odbędzie się 18 maja w Poznaniu, a rewanż 1 czerwca w Warszawie.
Lech w finale Pucharu Polski z Legią spotkał się dwa razy. Za pierwszym razem. W maju 1980 meczu przegrał wysoko 0:5, ale nie to, co działo się tego dnia na murawie przeszło do historii. Do Częstochowy na mecz decydujący o zdobyciu Pucharu Polski przyjechało, zgodnie z danymi szacunkowymi, 15 tysięcy kibiców z Poznania i 10 tysięcy w Warszawy.
Nie tylko dzisiaj i w poniedziałek, jak wcześniej planowano, ale także jutro będzie można wymienić vouchery na bilety. Kibice swoje wejściówki będą mogli otrzymać w godzinach 9-15. Jedna osoba może wymienić vouchery dla kilku osób, ale musi posiadać ich dowody osobiste lub karty kibica, ewentualnie ksero jednego z tych dokumentów.