Kolejne osiem meczów piłkarskiej Ekstraklasy za nami. Tym razem byliśmy świadkami pięknych bramek, na miarę tych nowoczesnych stadionów, na których (w Warszawie i Poznaniu) nie mogli zasiąść kibice. A jakie były dokładne wyniki?
Autor: Pitto
Jacek Kiełb był bliski zapewnienia Lechowi Pucharu Polski jeszcze w regulaminowym czasie gry, jednak jego uderzenie zatrzymało się na poprzeczce. Teraz ma nadzieję, że Lech powalczy i w ostatnich kolejkach zdobędzie komplet „oczek”, aby zagrać w przyszłym sezonie w europejskich pucharach.
Kolejka niespodzianek i straty punktów przez zespołu znajdujące się w czubie tabeli – tak pokrótce można streścić osiem meczów 24. kolejki sezonu 2010/2011. Zapraszamy do lektury podsumowania 24. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy.
Spotkanie w Lubinie będzie dla Lecha ostatnim meczem, przed finałem Pucharu Polski. I choć sami zawodnicy stwierdzają, że mecze z „Miedziowymi” nie jest żadną próbą generalną, to ciężko myśleć, że tak nie będzie.
Ekstraklasowy weekend tym razem rozpoczął się w środę i trwał aż do dzisiaj z wielkopiątkową przerwą. I liga zrobiła nam się jeszcze ciekawsza! A to ze względu na zgubienie punktów przez lidera. Co jeszcze się działo?
Mateusz Cetnarski jest umiarkowanie zadowolony z remisu 0:0 przy ulicy Bułgarskiej i ma nadzieję, że jego klub znajdzie się w pierwszej piątce na koniec sezonu.
Już dzisiaj Lech zagra jedno z ważniejszych spotkań na tym etapie sezonu. Przed rewanżowym meczem półfinału Pucharu Polski „Kolejorz” stawiany jest w roli zdecydowanego faworyta, jednak w tej chwili jest za burtą tych rozgrywek.
W ten weekend kibiców najbardziej miał rozgrzać pojedynek uznawany za Derby Polski. Spotkanie Lecha Poznań z Legią Warszawa. Był to mecz na miarę hitu czy może został tak nazwany na wyrost? A może inne starcia były zdecydowanie ciekawsze?
Ariel Borysiuk był bardzo niepocieszony po spotkaniu. z Lechem. Młody defensywny pomocnik wyrażał także przekonanie, że wynik jest niezasłużony i Legia powinna ugrać minimum punkt w dzisiejszym pojedynku.
Iñaki Astiz w dzisiejszym pojedynku z Lechem drugi raz z rzędu, po dłuższej przerwie, mógł współtworzyć środek linii defensywy z Dicksonem Choto. To jednak nie uchroniło gości od porażki, choć obrona Legii wyglądała dziś dość solidnie.