Kibole pomimo dobrej gry zremisowali

Druży­na Wiary Lecha po bard­zo dobrym spotka­niu tylko zremisowała z Wielkopol­ską Komorni­ki 2:2. Tylko zremisowała, ponieważ z prze­biegu spotka­nia należy jas­no powiedzieć, że DWL prze­ważała w całym spotka­niu, a do pozosta­nia trzech punk­tów w Poz­na­niu zabrakło tylko skuteczności.

Pomi­mo dobrej gry, cały mecz nie zaczął się po myśli podopiecznych tren­era Wróblewskiego. W 10. min­u­cie jeden z zawod­ników z Komornik zagrał prostopadłą piłkę do napast­ni­ka goś­ci. Fut­bolówka była na tyle moc­no zagrana, że mógł do niej ze spoko­jem wyjść Kacz­marek. Bramkarz Kiboli jed­nak źle obliczył odległość do pił­ki i zami­ast rzu­cić się pod nogi rywala, wpadł pros­to na niego. Arbiter spotka­nia nie miał żad­nych wąt­pli­woś­ci i wskazał na “11”, którą po chwili pewnie wykon­ał zawod­nik gości.

DWL jak­by się prze­budz­iła i przy­cis­nęła prze­ci­wni­ka. W 14. min­u­cie dobrą akcję zainicjował Smu­niews­ki, który będąc na lewej flance moc­no wbił piłkę w pole karne. Ta dotarła do Smury, jed­nak pomoc­nik Wiary Lecha nie zdołał wpakować jej do siatki.

Wyrów­nanie przyszło w 17. min­u­cie. Po rzu­cie rożnym pił­ka wylą­dowała poza polem karnym pod noga­mi Niedźwiedzkiego, który bez najm­niejszego zas­tanowienia moc­no krop­nął fut­bolówka, a ta po rykosze­cie znalazła się w bramce.

Po prz­er­wie pozy­ty­wne nastaw­ie­nie Kiboli nie zmieniło się. Gospo­darze dalej par­li na bramkę prze­ci­wni­ka chcąc zadać mu kole­jny cios. W 49. min­u­cie do rożnego pod­szedł Kwaśnik, który dośrod­kował pros­to na głowę niekry­tego kap­i­tana Kiboli, Macie­ja Łaszyńskiego. Ten bez prob­le­mu skierował piłkę do siatki.

Wielkopol­s­ka Komorni­ki zdołała wyrów­nać w 62. min­u­cie. Po prawej stron­ie zro­biła się dziu­ra, którą wypełnił jeden z zawod­ników goś­ci. Tam otrzy­mał piłkę i moc­no uderzył w stronę bram­ki. Inter­we­niować próbował jeszcze Kacz­marek, jed­nak strzał był na tyle sil­ny, że fut­bolówka jedynie wygięła rękę bramkarzowi.

Do koń­ca meczu już żad­na z drużyn nie zdołała wyjść na prowadze­nie, cho­ci­aż należało się to DWL. W 66. min­u­cie po cen­trostrza­le pił­ka trafiła w poprzeczkę, a już w dolic­zonym cza­sie gry po zagra­niu Niedźwiedzkiego do Smury, ten dru­gi mając przed sobą tylko bramkę, przeniósł piłkę nad poprzeczkę.

Druży­na Wiary Lecha — Wielkopol­s­ka Komorni­ki 2:2

Bram­ki: 17′, 49′;10′, 62′

Żółte kart­ki: Niedźwiedzki

DWL: Kacz­marek ‑Sł. Makows­ki, Olaszczyk, Smu­niews­ki, Łaszyńs­ki — J. Makows­ki <70. Adams­ki>, St. Makows­ki — Niedźwiedz­ki, Smu­ra, Kwaśnik — P. Makows­ki <81. Pawlaczyk>