Trzech piłkarzy Lecha w najbliższym czasie przedłuży z nim kontrakt. W kolejce do gabinetu prezesa czekają Krzysztof Kotorowski, Bartosz Bosacki oraz Luis Henriquez. Wszystkim kończy się w czerwcu kontrakt, mimo tego, że są czołowymi piłkarzami swojego zespołu.
Autor: Karol Jałowiec
Artjoms Rudnevs zdobył wczoraj swoją dziesiątą bramkę w lidzie i wyrównał się swoimi dokonaniami z Andrzejem Niedzielanem i Tomaszem Frankowskim. Jednak ten drugi kilkanaście minut później szybko odpowiedział napastnikowi Lecha i strzelił w tym sezonie po raz jedenasty. Walka o tytuł króla strzelców w tym sezonie może być równie pasjonująca, co ta o europejskie puchary.
W ostatnim meczu Semir Stilić wrócił do podstawowego składu Lecha i zdobył nawet bramkę. Jednak jeszcze kilka dni wcześniej skarżył się na szkoleniowca „Kolejorza”, który w finale Pucharu Polski posadził go na ławce.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z sobotniego meczu pomiędzy Lechem Poznań, a Górnikiem Zabrze. Przypomnijmy, że gospodarze pokonali podopiecznych trenera Nawałki 2:0. Bramki na wagę trzech punktów zdobyli Rudnevs i Stilić. Autorem zdjęć jest Mateusz Szymandera.
– Zwycięstwo chciałbym zadedykować kibicom, którzy nie mogli przyjść na stadion – przyznał po meczu Jose Mari Bakero, trener Lecha Poznań.
– Dzisiaj zebraliśmy dobry materiał szkoleniowy. Lech pokazał, że jest dobrą drużyną i potrafi grać w trudne mecze – mówił na konferencji prasowej po meczu Adam Nawałka, opiekun Górnika Zabrze.
Bez Rafała Murawskiego zagra dzisiaj z Górnikiem Zabrze Lech Poznań. W osiemnastce meczowej nie znaleźli się także Bartosz Ślusarski oraz Seweryn Gancarczyk.
Wieczorem „Kolejorz” zmierzy się z Górnikiem Zabrze. Wobec niewesołej sytuacji Lechitów, jest to mecz który po prostu trzeba wygrać. Czy historia spotkań obu zespołów wskazuje na faworyta ekipę z Poznania?
Lech po porażce w finale Pucharu Polski znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Jeśli zamierza grać w przyszłym sezonie w europejskich pucharach musi się poważnie sprężyć. Teraz bowiem, nie może już tracić głupio punktów. Tylko w ten sposób może realnie myśleć o awansie do Ligi Europy.
– Jesteśmy w takiej sytuacji, że każdy doping jest nam potrzebny, więc tym bardziej szkoda, że w sobotę nam go zabraknie – podkreśla Ivan Djurdević, który komentuje decyzję o zamknięciu obiektu w Poznaniu na mecz z Górnikiem.