Sytuacja kadrowa Lecha w ostatnim czasie się poprawiła. Trener ma większy wybór wśród zawodników, zwiększa się rywalizacja, a to może przynieść tylko korzyść drużynie. – Do Gdańska bierzemy dziewiętnastu piłkarzy – zapowiada Jose Mari Bakero.
Autor: Karol Jałowiec
Wydawać się może, że dla Huberta Wołąkiewicza spotkanie z Lechią Gdańsk będzie szczególnym meczem. Zagra przeciwko drużynie, w której spędził kilka lat swojej kariery, jednak sam przestrzega przed takim myśleniem. – Dla mnie to mecz, jak każdy kolejny o punkty. Grałem tam trzy i pół roku, dlatego to będzie jakiś tam dodatkowy smaczek – przyznaje sam zainteresowany.
Zapraszamy do przeczytania podsumowania 9. kolejki Ligi Kiboli. W niej dwie wygrane odniosła Sekcja SSL i zbliżyła się dzięki temu do lidera rozgrywek.
– Teraz my jesteśmy pierwsi, pracujemy cały czas nad grą zespołu i szukamy zwycięstw. Lechia ma problemy w lidze, ale to ich sprawa – mówi przed meczem z Gdańszczanami, Luis Henriquez, pomocnik Lecha Poznań.
Hubert Wołąkiewicz i Rafał Murawski mogą nie zagrać w sobotnim meczu z Lechią Gdańsk. Obaj piłkarze cierpią na urazy po spotkaniu z Koroną Kielce i występ w najbliższym stoi pod znakiem zapytania. ich sytuacja powinna wyklarował się w przeciągu najbliższych dwóch dni.
Jose Mari Bakero dużą wagę przykłada nie tylko do wyjściowej jedenastki, jaką desygnuje do gry, ale również ławki rezerwowych, ponieważ zmiennicy, jego zdaniem, mają równie ważny wpływ na przebieg, a także końcowy wynik spotkania.
Wiele problemów z formacji obronną ma w tym sezonie Jose Mari Bakero. W zasadzie tylko dwaj obrońcy: Luis Henriquez i Marcin Kamiński nie borykali się z żadnym urazem. Jednak mimo tego drużyna straciła w tym sezonie zaledwie osiem bramek.
Dzisiaj poznaliśmy pary półfinałowe FORZA Pucharu Ligi Kiboli. O finał tych rozgrywek będą rywalizować w FC Pyrlandia z Lechitą.net oraz KKS Wiara Lecha I z zespołem EW. Decydujące rozstrzygnięcia 26 października na boisku MDK przy Drodze Dębińskiej 21.
Piłkarze Lecha w przeciągu najbliższych dwóch tygodni rozegrają trzy spotkania. Najbliższe w Gdańsku z Lechią, następnie w Pucharze Polski z Polonia Bytom i na koniec października w Poznaniu z Legią Warszawa. Te trzy mecze będą wykładnią poziomu sportowego Lecha, ale również odpowiedzią na pytanie, o co w tym sezonie gra ten zespół.
– Na pewno Jasmin potrzebował wsparcia i utrzymania go w przekonaniu, że ta praca, jaką wykonuje na treningach, nie pójdzie na marne. Gdyby nie prezentował się bardzo dobrze na zajęciach nie dostałby szansy na występ – mówi Andrzej Dawidziuk, dyrektor sportowy Lecha i trener bramkarzy w tym klubie.