Kolejorz wygrał wczorajsze spotkanie z Piastem przy Bułgarskiej 2:0. – Cieszę się przede wszystkim ze zwycięstwa Lecha. W dobrych humorach chłopacy będą mogli trenować , a ja wyjeżdżam na kadrę – mówi Darek Formella, zdobywca pierwszej bramki dla Lecha.
Zmiany Jana Urbana podczas wczorajszego spotkania okazały się strzałem w dziesiątkę. W drugiej połowie na boisku pojawili się Dariusz Formella i Maciej Gajos, którzy zdobyli po golu. – Udało się mi i Maćkowi Gajosowi zdobyć bramkę, co pokazuje, że nie tylko jedenastkę mamy silną w Lechu, ale ogólnie drzemie w nas ogromny potencjał, w zawodnikach, którzy nawet nie są w osiemnastce meczowej. To pokazuje, że jesteśmy silną drużyną.
Dzięki temu, że trzy punkty zostały w Poznaniu lechici opuścili strefę spadkową i zajmują obecnie dwunaste miejsce w ligowej tabeli. – Wiadomo, że wyglądało to źle, ale opuszczenie strefy spadkowej to była kwestia czasu.
Zdobywca pierwszej bramki nie był od początku piłkarzem lewonożnym, jednak wczoraj strzelił gola właśnie tą noga. – Po powrocie z Arki trener wziął mnie do wrzutki lewą nogą. Od drugiego czy trzeciego miesiąca zostajemy po prawie każdym treningu i ćwiczymy. Czasem nie było żadnych chłopaków, tylko trener stał w polu karnym i ja mu wrzucałem. Myślę, że jeszcze dwa miesiące temu nie uderzałbym w taki sposób jak dziś, a tak, to jest dla mnie fajny bodziec i przykład tego, że warto próbować nawet jak nie wychodzi na początku.
Po zejściu z boiska Radosława Majewskiego oraz Darko Jevticia do stałych fragmentów gry podchodził właśnie były gracz Arki Gdynia. – Za trenera Skorży też czasem rozgrywałem stałe fragmenty. Gdy jest na boisku Maja to on ma najlepiej ułożoną nogę z nas wszystkich, później trener postawił na mnie, a dziś dobrze siedziała ta piłka, bo były z moich wrzutek jakieś zagrożenia – kończy Formella.