Wyniki konkursu z Ivanem Djurdjeviciem
W zeszłym tygodniu ogłosiliśmy konkurs, w którym mieliście wskazać najciekawsze i najważniejsze, waszym zdaniem, zdarzenie związane z Ivanem Djurdjeviciem. Otrzymaliśmy od Was wiele ciekawych propozycji i postanowiliśmy wybrać pięć najciekawszych. Niestety, tylko pięć.
Okazuje się, że Ivan Djurdjević jest dla Was ważnym zawodnikiem Lecha, co pokazuje nie tylko dobrą grą i kilkoma zdobytymi dla naszego zespołu bramkami, ale również gestami niezwiązanymi z meczami.
Wśród propozycji padały więc bramki, takie jak ta zdobyta w Rotterdamie, na wagę awansu do kolejnej fazy Pucharu UEFA, gol z meczu Pucharu Polski z Odrą Wodzisław, ale również ślub Ivana w czerwcu tego roku i towarzyszące temu wydarzeniu odpalenie rac.
Ponadto nie zapomnieliście o licznych wypowiedziach Ivana związanych z wynikami sportowymi, ale również kibicami, relacjach, jakie ten zawodnik posiada właśnie z sympatykami Lecha. Różnorodność wspominanych przez Was wydarzeń przeszła nasze najśmielsze oczekiwania.
Bardzo trudno było wybrać pięć osób, które powinny otrzymać vouchery. Zdecydowaliśmy się nagrodzić poniższe osoby, które prosimy o kontakt mailowy, celem umówienia się na przekazanie vouchera (odbiór osobisty, albo wysyłka).
“Pamiątka na całe życie”
Z pewnością najważniejsze wydarzenia z czasów gry Ivana w Lechu to nie jest, ale postanowiłem wybrać i opisać sytuację, jaka przytrafiła się temu zawodnikowi w meczu z Górnikiem w maju tego roku. Jak wszyscy wiemy, pojedynek to był specyficzny, decyzją wojewody stadion został zamknięty i trzeba było spotkanie rozegrać bez udziału kibiców. Ci dopingowali zza stadionu. Słychać ich było nieźle, choć i tak cisza na 40-tysięczniku była porażająca. Kto by się spodziewał, że w takich okolicznościach los zafunduje Ivanowi Djurdjeviciowi pamiątkę na całe życie. W 68. minucie obrońca zatrzymał szarżującego Daniela Sikorskiego. Zawodnicy niebezpiecznie zderzyli się i zalali krwią. Rywal wrócił do gry, Ivan występu kontynuować nie mógł. Jak się okazało, Serb doznał poważnego rozcięcia dziąsła i konieczne było założenie sześciu szwów. Dla Ivana to nic, do gry wrócił już po tygodniu, rana się zagoiła, a po szwach pozostała jedynie pamiątka w postaci małej blizny.
Aleksander B.
Według mnie, najważniejszym wydarzeniem związanym z Lechem Poznań i Ivanem Djurdjeviciem jest bramka strzelona w meczu 5 kolejki razy grupowej Ligi Europy z Feyenoordem Rotterdam na wyjeździe, ponieważ ta bramka dała Lechowi awans do dalszych rozgrywek.
Magdalena M.
17 grudnia 2008 — Feyenoord — Lech Poznań
Jakże niezwykły mecz dla Kolejorza. Ostatnia kolejka fazy grupowej Pucharu UEFA. Lech wygrywa 1:0 na De Kuip po bramce Ivana Djurdjevica w I połowie. Trzy punkty trafiają na konto Lecha i ten z pięcioma punktami na koncie kończy występy w fazie grupowej zajmując trzecie miejsce dające awans do kolejnej fazy wyprzedzając Feyenoord i AS Nancy. Był to dzień triumfu nie tylko kibiców Kolejorza ale myślę, że każdego fana piłki w Polsce. Ivan dał nam tą bramką to na co tak długo czekaliśmy, możnaby zacytować Mateusza Borka: WITAJ EUROPO! Uważam, że należało się to nie tylko nam KIBOLOM, ale także właśnie Ivanowi, który jako człowiek od tzw. brudnej roboty nie jest tak bardzo widzoczy jak jego ofensywni koledzy, ale mimo to jest równie ważny. Była to nagroda dla nas i na pewno radość dla Djuki, który w końcu został dostrzeżony i zauważony.
Piotr M.
Najważniejsze było przyjebanie z główki w Rotterdamie ; )
Michał M.
Ivan Djurdjević. Od 4 lat już w Lechu. Bywały lepsze mecze – bywały gorsze, ale zawsze Ivan zostawiał serce na boisku i walczył o każdą piłkę. Ciężko jednoznacznie wskazać najważniejsze zdarzenie związane z Ivanem. Na pewno sukcesy jak zdobycie Pucharu Polski czy Mistrzostwo kraju do których się przyczynił. Również niezapomniana będzie feta na Starym Rynku, wspólne śpiewy i radość na twarzy Ivana.
Mi w pamięci na zawsze zapadnie też sytuacja jaka miała miejsce 29.05.2011 roku. Mecz z Koroną Kielce u siebie. 4–0. Jedna z bramek autorstwa właśnie Ivana. Atmosfera na trybunach kiepska, brak dopingu przez większość meczu. Trwa bowiem protest przeciwko nagonce na kibiców ze strony Rządu. Kibice w kotle ubrani w specjalne koszulki. Po meczu piłkarze podchodzą podziękować za mecz i cały sezon i ktoś podaje Ivanowi tą koszulkę. Ivan zakłada ją na siebie — „Miała być druga Irlandia a jest druga Białoruś”.
Szacunek za odwagę. Czasy nastały ciężkie dla kibiców i każdy gest jest ważny a tego nie zapomnę. Ty z nami – my z Tobą! Mam nadzieję, że Ivan po zakończeniu kariery piłkarskiej zostanie w Poznaniu a w przyszłości zostanie pierwszym trenerem.
Mateusz G.
Gratulujemy zwycięzcom! Jeszcze raz pragniemy podkreślić, że cieszymy się z odbioru konkursu i zapraszamy do udziału w kolejnych.