Każdy trener ma swojego małolata
Mariusz Rumak od ponad miesiąca prowadzi pierwszą drużynę Lecha i zdołał już odcisnąć na niej swoje piętno. Zespół po długim oczekiwaniu zdobył ramkę, wygrał i przypomniał o sobie tym, którzy skreślili go w walce o europejskie puchary. Jednak najwięcej dobrego o pracy szkoleniowca powiedzieć na pewno mogą Szymon Drewniak i Patryk Wolski. Obaj doczekali się swoich debiutów na ligowych boiskach.
Pierwszy zadebiutował Szymon Drewniak, który zagrał 90 minut w spotkaniu przeciwko Śląskowi Wrocław. Swój dobry występ potwierdził grą w meczu z Górnikiem Zabrze, także w pełnym wymiarze czasowym. To obciążenie było wystarczające i opiekun Lecha postanowił dać odpocząć młodemu Lechicie, który zagrał dwa mecze w przeciągu czterech dni. Na fali jego debiutu w końcówce spotkania z Cracovią na murawie pojawił się Patryk Wolski, najlepszy strzelec Młodego Lecha w ubiegłym sezonie.
Podobnych przekładów w przeszłości można wyszukać wiele. Mateusz Możdżeń oraz Kamil Drygas swoje pierwsze kroki na ekstraklasowych boiskach stawiali za kadencji Jacka Zielińskiego. Obaj zostali rzuceni na głęboką wodę. Ten pierwszy zadebiutował w spotkaniu z Wisłą Kraków, a drugi w meczu przeciwko Sparcie Praga.
Nie należy zapominać również o Marcinie Kamińskim, który dość nieoczekiwanie zadebiutował w Lubinie w spotkaniu z miejscowym Zagłębiem, zastępując kontuzjowanego Grzegorza Wojtkowiaka na lewej obronie.
Jego kariera rozkwitła jednak podczas pracy Jose Mari Bakero, który ze względu na kontuzje był zmuszony na postawienie na młodego defensora i ten wybór zdał egzamin. “Kamyk” coraz lepiej radził sobie na boisku, a problem z nim miały nawet ligowe wygi.
I nawet o Franciszka Smudy dopatrzyć można było się młodych debiutantów. Trenera, który na młodzież na stawiał. Mateusz Machaj, który dzisiaj radzi sobie w Lechii Gdańsk, Mateusz Szałek występujący w Pogoni Szczecin to dwójka, która dzięki popularnemu Franzowi zagrała po raz pierwszy w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Każdy trener ma swojego małolata, na którego stawia. Ich kariery toczą się później różni. Machaj i Szałek w Lechu miejsca nie zagrzali i częściej liczyć mogli na grę na wypożyczeniach. Karierę Drygasa zatrzymała poważna kontuzja, a pozostała dwójka, czyli Możdżeń i Kamiński radzą sobie bardzo dobrze. Pytanie, jak potoczą się losy Drewniaka i Wolskiego.Wiele zależy od nich, ale także od trenera. Jeśli stawiamy na młodzież, to mamy odpowiedź, kto nią będzie.